Po zakończeniu nagrań do swojego debiutanckiego filmu w Hiszpanii, Tini wróciła do Argentyny, aby spędzić wakacje. Była dziewczyna Petera Lanzani miło spędza czas z rodzicami, bratem i grupą przyjaciół w Cariló. Jeszcze w tym miesiącu uda się do Los Angeles, aby nagrać kolejne piosenki na płytę, a zarazem rozpocząć nowy etap w życiu.
Tini wciąż działa. Gra i bawi się na plaży. Miło spędza przerwę w ciągu roku pełnym projektów, m.in. film, płyta, linia ubrań, perfumy i kanał YouTube.
Dziś mająca zaledwie 18 lat (21 marca będzie mieć 19) Martina Stoessel jest jedną z najpopularniejszych Argentynek na świecie. Być może najpopularniejszą... To 4 lata w trasie z Violettą, poza tym zainteresowanie serialem nadal rośnie, a jej zmiana jest podziwiana na każdym kroku: od Warszawy do Madrytu po Paryż i Rzym. Ale ten etap się skończył. Violetta dobiegła końca i nadszedł czas, by Tini zaczęła nowy etap bez Disneya.
Ostatnie miesiące 2015 roku spędzała przy nagrywaniu "Tini - el gran cambio de Violetta" w Hiszpanii - wraz z Jorge Blanco, Angelą Moliną i Mechi Lambre, miała też przyjemność nagrać 4 piosenki do filmu. Będzie miał on premierę w maju w Europie, zaś w Argentynie będą to ferie zimowe.
Ale to nie wszystko: udział Tini w filmie zaimponował Hollywood Records, więc natychmiast zaproponowano, by podpisała z nimi kontrakt i wydała swój debiutancki album. "To będzie podwójna płyta, składająca się z 12 lub 14 piosenek w języku hiszpańskim i angielskim. Teraz, gdy jestem na wakacjach w Cariló mam próby niemalże codziennie", wyznaje Tini podczas zabawy z Olgą, jej brązową suczką rasy Pincher.
Zaledwie kilka miesięcy temu rozstała się z Peterem Lanzani. Powód? "Miłość na odległość jest bardzo trudna." Dzisiaj jest wesoła w otoczeniu przyjaciół i rodziny.
MORZE I PIASEK. Po takiej męczącej pracy Tini potrzebuje wakacji. Nie ma nic lepszego niż Cariló, miejsce, gdzie Stoessel była ostatnio 10 lat temu. Tak więc, 28 grudnia udała się na plażę, by cieszyć się słońcem i bawić z się w piasku z rodziną. W towarzystwie rodziców - Alejandro i Mariany - jej brata, Francisco oraz bagażem emocji, Martina szczęśliwie spędza wolny czas. "Najlepsze wakacje? Z rodziną i przyjaciółmi!", mówi dziewczyna , która zaskoczyła wszystkich swoimi umiejętnościami w siatkówce plażowej.
Wieczory spędza z przyjaciółmi, aż w końcu ląduje z gitarą w piasku, śpiewając piosenki tych, którzy "wszystkiego wiedzą". Tak więc Martina, dziewczyna, która wypełnia stadiony połową świata - zgodnie z serwisem Pollstar jest na 15. miejscu w światowym rankingu, wyprzedzając artystów takich jak Billy Joel i Maroon 5 - śpiewa dla najbliższych i napotkanym fanom. Ale dziś zachód słońca - romantyczny moment - nie wiadomo, czy w ogóle istnieje.
Ostatnio zrobiła sobie tatuaż na lewej ręce, który ma osobiste znaczenie: V dla Victory...i dla Violetty!
Kilka miesięcy temu zerwała z Peterem Lanzani (25), to decyzja podjęta wspólnie. Powody? Wyjaśniła to Sofi, jej najlepszej przyjaciółce: "Z Peterem rozstałam się w zgodzie. Zrozumieliśmy, że związek na odległość nie wchodzi w grę. To boli, ale postanowiliśmy dać sobie czas. Teraz nie jesteśmy razem, ale może kiedyś się spotkamy. Jesteśmy młodzi i mamy jeszcze wiele czasu. Nie będziemy się do niczego zmuszać. Taką decyzję podjęliśmy."
NA ŚWIECIE. Tini ma zamiar odpocząć i nabrać sił na przyszłe wydarzenia. Wie, że gdy 23 stycznia wyleci do Los Angeles, rozpocznie się trudny rok. Musi nagrać jeszcze 8 piosenek do albumu i 2 teledyski, które będą w reżyserii Philipa Andelmana, który pracował z gwiazdami takimi jak Lenny Kravitz, Miley Cyrus, Demi Lovato, Beyoncé, Selena Gómez oraz Rihanna. Płyta powinna być gotowa do końca marca, w grudniu zaś rozpocznie się jej pierwsza trasa koncertowa.
Martina zaskoczyła wszystkich swoimi umiejętnościami w siatkówce plażowej, grę kilka razy przerwała Olga, pies rodziny, który też chciał pobawić się piłką.
"Trasa rozpocznie się na koniec 2016 roku lub na początku 2017, gdyż przygotowania będą trwać 4 miesiące", oświadcza Martina, pełna pomysłów na ten rok, który będzie męczący. Bo oprócz filmu i płyty, stworzy kanał YouTube, perfumy o rewolucyjnym zapachu oraz linię ubrań. "Valentino wybierał dla mnie ubrania w filmie i jest wiele europejskich projektantów zainteresowanych współpracą", mówi Tini, potwierdzając po raz kolejny: ma świat u swoich stóp.
Artykuł z argentyńskiego czasopisma "Gente"
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMarta Selst:
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten post jest super tak jak i zdjęcia