Aktorka i piosenkarka nie szczędziła pochwał dla jej byłego partnera, mówi: "Nadzieja i wiara to ostatnia rzecz, którą można stracić".
[Data: 9 stycznia 2016]
Podczas, gdy wielu fanów było zasmuconych wiadomością o rozstaniu Martiny Stoessel i Petera Lanzani, aktorka i piosenkarka nie pozostawiając cienia wątpliwości, oświadczyła: Może być drugie pojednanie między byłym chłopakiem.
"Kocham Petera, kocham go i podziwiam z całego serca, ale teraz nie jesteśmy razem", powiedziała Tini w programie Agarrate Catalina, który był transmitowany w La Once Diez/Radio Ciudad.
"Nadzieja i wiara to ostatnia rzecz, którą można stracić. Nie wiem, co wydarzy się w przyszłości. Prawda jest taka, że nigdy nie zamkniemy tego etapu...nie wiem, co się wydarzy. Teraz nie jesteśmy razem".
Jednak po konsultacji z możliwego podejścia, aby kontynuować pisanie rozdziałów tej historii miłosnej, artystka mówi o swoich uczuciach: "Nadzieja i wiara to ostatnia rzecz, którą można stracić. Nie wiem, co wydarzy się w przyszłości. Prawda jest taka, że nigdy nie zamkniemy tego etapu...nie wiem, co się wydarzy. Teraz nie jesteśmy razem"
"Kocham Petera z całego serca, znam go od najmłodszych lat, to raczej wszystko...czas pokaże. Marzę o założeniu rodziny, jak zawsze mówię i wziąć ślub. Uwielbiam miłość, kocham go, ale jestem jeszcze bardzi młoda i nie wiem, co wydarzy się w przyszłości".
Ponadto, odnosi się do przyczyn, które doprowadziły do rozpadu związku: "A jeśli to było przez odległość? Tak, to jest to. Jesteśmy wciąż młodzi i takie rzeczy się zdarzają, ale to są nasze prywatne sprawy. Kocham go z całego serca, rozstaliśmy się w dobrych relacjach i cieszę się, że jest taki dobry, szczęśliwy z wielu projektów. Jest w bardzo szczególnym momencie swojej kariery, ma nowe projekty, dzięki którym bardziej go poznamy. Ma wspaniałą rodzinę, nie można mieć już lepszej, rodzinę, która mu towarzyszy, ma świetne rodzeństwo, przyjaciół, których znam. Ma wielu ludzi wokół, którzy również go uwielbiają i wiem, że jest szczęśliwy, a to sprawia, że ja też jestem szczęśliwa".
Wreszcie, mówi o swoich marzeniach: "Kocham Petera z całego serca, znam go od najmłodszych lat, to raczej wszystko...czas pokaże. Marzę o założeniu rodziny, jak zawsze mówię i wziąć ślub. Uwielbiam miłość, kocham go, ale jestem jeszcze bardzi młoda i nie wiem, co wydarzy się w przyszłości", stwierdza.
Artykuł z oficjalnej strony Ciudad.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz